wrz 11 2003

Brak wiary...?


Komentarze: 3

Pytacie w co? We mnie...:( Otóż moja dziewczyna nie chce uwierzyć we mnie że teraz nie zawale sobie roku żadnymi komisami ani zlymi ocenami....(Po cześci się jej nie dziwię bo 3 lata z rzedu mialem komisyjne z tego samego przedmiotu... Matmy...) No ale czy ludzie się nie zmieniają...? A pozatym mówiąc wprost jestem typem czlowieka który jeśli nie musi nie będzie nic robić wbrew sobie...No w tym wypadku odbilo się to na szkole bo interesuje mnie tylko muzyka i to jej wlaśnie poświęcam najwięcej swojego czasu...Jednocześnie lekceważąc przedmioty obowiązujące mnie w  LO. Jednak  4 Stycznia 2003 pojawila się w moim życiu ta osóbka i coś mnie tknęlo by zakasać rękawy do tej nauki (niestety w 3 klasie tak sie zakopalem że już się wybronić mi nie udalo :( )No ale teraz w 4... Wiem czego chce, nauczylem się patrzeć w tą przyszlość...Zdalem sobie sprawę że klasa maturalna to nie przelewki...I do tego mam motywację ku temu...Bo zależy mi na tej dziewczynie i nie ukrywam że moje narazie będące fantazjami plany na przyszlość są nierozlącznie związane z nią. Ale wiem że jeśli nawale to nie dojądą do skutku...

A jutro jak dobrze pójdzie to zaniosę podanko i pracować sobie będę :) Na nasze przyszle wakacje :D

PaPa :D

 

piotru : :
cała_ona
13 września 2003, 17:32
no staraj sie staraj :D jestem z Toba :)
12 września 2003, 18:14
gwarantuje ze wierzy ale Ci o tym ne mówi :)) i ja rowniez wierze ze sobie poradzisz :))) trzymam mocno kciuki i pozdrawiam cieplutko
Kumcia
12 września 2003, 15:55
moze nie wierzy ale napewno ma nadzieje,ze dotrzymasz swojego postanowienia ,dasz rade..Bo dasz..to zalezy od Ciebie!!

Dodaj komentarz