wrz 07 2004

Dzień jak...


Komentarze: 2

Każdy inny z wyjątkiem może tego, że się zdrowo wkurzyłem bo nie udało mi się spotkać z Basią :/ A nie udało mi się bo mnie rodzice wykołowali. Stray się zabrał w delegację matka w pracy a moja sis bez kluczy sobie poszła do szkoły. No i co ja miałem zrobić? Zabrac się niech czeka pod bramą..? No nie tak nie mogło być.. no i poprostu nie poszedłem sie spotkać z moim kochaniem co gorsza ona nie miała koma i ni huhu jej dać znać, że mnie nie będzie albo żeby wpadła do mnie. Jak by mi mało było to jeszcze sie komputer upomniał o Formata bo stwierzdził że sie zaśmiecił :/ No i tak oto zmarnowałem kupe czasu na jego naprawianie. No przyjemnych sytuacji dzisiaj nie było, więc to chyba tyle. Jak widać dzionek że ręce opadają.... Ide spać.... Zanim coś głu[piego napisze. Bo jakoś nie mam teraz weny twórczej na jakieś normalne notki :P Dobranoc.

piotru : :
07 września 2004, 08:52
Format to i moją zabzweczkę czeka. A spotkanie??? Pomyśl jakie będzie powitanie po tym dniu nie widzenia się...
07 września 2004, 03:02
ojej , mam nadzieje ze jutro bedzie lepszy co ?! a kompy to o dupe walic , jak moj cos tam sie jebie wyciagam z gniadzka na 3 dni i wale piescia i pomaga ! to lepsze niz jakis tam format , jo cio godom ! Pozdrawiam :-* tez zycze Dobrej Nocy ! I sprosnych snow !

Dodaj komentarz