wrz 06 2003

Dziwne uczucie...:/ Wspomnienia...:(


Komentarze: 1

Hmm notka ta jest pisana bardziej z duszy i serduszka aniżeli rozumu...Dlaczego? Powiedzmy że dziwnie się bardzo czuje... Nie nie jest to żadne zle samopoczucie wynikające z natury czysto fizycznej czowieka ale bardziej z natury Duchowej...Albowiem nachodzą mnie dziwne myśli (wspomnienia...)I w środku wewnątrz mnie rozszalala dusza daje o sobie znać...Dusza która jest tego wszystkieg przyczyną...I która nie pozwala zapomnieć wydarzeń po Feriach i po mojej/naszej imprezie osiemnastkowej....A teraz...Hmm Moja dziewczyna jest pewnie gdzieś na mieście ze swoją najlepszą koleżnaką a ja siedze w domu i blagam sily wyższe (czytaj Bozia...) a żeby nie zrobila czegoś glupiego, czegoś czego oboje mogli byśmy żalować..A nawet jeśli to żeby mi o tym powiedziala... Ech Przewrażliwiony chyba jestem na tym punkcie..:/

No ale jak to ktoś kiedyś mi powiedzial po Dużych ranach zostają jeszcze większe Blizny...Ech czy moja blizna się kiedyś zagoi...:( Oby...Przez większość życia kierowalem się bardziej sercem aniżeli rozumem...i zazwyczaj dobrze mi z tym bylo...Ale czy teraz fakt że wtedy posluchalem serca byl sluszny? Boję się że to się może powtórzyć i wiem że teraz bolalo by mnie to bardziej niż wtedy bo nie wiem kiedy nie wiem nawet jak ale ta dziewczyna rozkochala mnie w sobie...A myślalem że nigdy nie doznam czegoś tak prawdziwego i wspanialego jak milość że nigdy nie trafię na odpowiednią osobę, kogoś komu by na mnie zależalo...Kogoś kto byl by dla mnie światelkiem na końcu czarnego tunelu jakim jest nasze życie...Do tego jeszcze ten wyjazd do Kolobrzegu...Wyjazd który uświadomil mi że to ta jedyna, ta na którą czekalem 18 lat ,ta z którą chcę zostać do końca swojego istnienia...

Ech jutro jedziemy na wycieczkę ( hehs Caaaaalutki dzień musialem zasówać na dzialce i budowac jakiś Dach z desek żeby mi staruszek pożyczyl samochodzik ) no i wierzę że to może być naprawdę wspanialy dzień...Dzień który dolączy do 243 (8 m-cy) takich dni...Które już minęly bezpowrotnie...O cholibka Lzy mi poszly... Ech dobra kończe i sorka wszystkich co to czytają że ta notka nie jest tak wesola jak inne...Ale jakoś tak mi Cale 8 miesięcy jak jestem z moim Kwiatuszkiem przelecialo przez myśli...

Do zobaczenia... 

piotru : :
06 września 2003, 20:01
To tez pisane prosto z serduszka. Interesujaca osobka z Ciebie, zycze powodzenia i sle caluski. Trzymaj sie. Moje notko jakis czas temu byly tez mniej optymistyczne i pogone, zreszta czesto sa bardziej mnoczne, pesymistyczne, bo jestem...dziwna:-/ Buziaczki:*papa

Dodaj komentarz