Archiwum 27 września 2003


wrz 27 2003 Ja chciałem tylko...
Komentarze: 3

Ech...Rano pisalem notkę która chyba Bardzo urazila moją Dziewczynę...Kochana do niczego nie doszlo!! Wiem że wyglada to inaczej ale taka jest prawda...Pozatym przykro mi poniewaz chciaelem Ci zrobić niespodziankę wyrwać z szarej codzienności...Niestety nasza rozmowa na gg wszystko pokrzyżowala...Nie chcę byś myślala że jak cię gdzieś zabieram to że robie to wbrew sobie...Bo jesteś w dużum blędzie!! Chcialem Cię zabrać do Kina...Potem do K7 na cieplą cherbatę z odrobiną %...Podarować ci czerwoną różę...Chcialem tylko spędzić wyjątkowy wieczór...Bez świadomości że o 6 rano wstajesz do szkoly.. Zobaczyć twój promienny uśmiech...Chcialem mieć swiadomość tego że moglem podarować ci choć tą malutką odrobinę szczęscia...Pragnąlem cię zobaczyć szczęśliwą...Przez 9 miesięcy nigdzie cię nie zabieralem...Możesz mi mieć za zle ale chcialem jedynie poczuć że kochasz mnie za to że jestem za to jaki jestem a nie za to że biorę cię na wypady w miasto....W sercu noszę tak wiele niespodzianek dla Ciebie...i każda pojawi się w odpowiednim czasie ale nie nalegaj proszę bo nie chcę znów być w takiej sytuacji jak dzisiaj...Nie chcę by tak wychodzilo że robię to wbrew sobie...Podczas gdy chcę to zrobić z Serca... Wiecie czasami zastanawiam się dlaczego jednym się uklada lepiej drugim gorzej...Nie ma na to odpowiedzi...Gdy u mnie w domu jest spokój u niej jest sajgon...Prawdę mówiąc przykro mi że taka dziewczyna jak ona ma tak spierdolone życie...Chcę by byla szczęśliwa...Chcę by wiedziala że ma we mnie oparcie...że zrobię dla niej wszystko...Nie wiem dlaczego ona nie powiedziala mi wczoraj o swoim problemie...nie wiem czego się wstydzi...Mnie? Mojej Matki? wczoraj moich starych nie bylo...ale to nie ma znaczenia...Nawet gdyby byli ona jes już traktowana jak by byla w rodzinie...(dziwne ale prawdziwe...sam się zastanawiam czym tak mojej mamie zaimponowala...)

Kochanie zawsze o każdej porze dnia i nocy masz we mnie oparcie...

I proszę przestań się zastanawiac co myślą moi rodzice...Bo naprawdę jak by myśleli źle nie pozwalali by mi na to...

A to co chcialem z tobą przeżyć...Ten wyjątkowy wieczór na mieście ...Dojdzie speni się ...Szkoda tylko że juz cię nie zaskoczę...

KOCHAM CIĘ...

Ty jesteś klejnotem koronnym wśród gwiazd....

piotru : :
wrz 27 2003 Ja Pierdole co za noc...!!
Komentarze: 2

Oj cholibka troszke przegiolem wczoraj...znaczy dzisiaj :P I tylko troszkę mnie kac morderca męczy ale to tak troszeczkę :D A nasza mala zabawa sie udala :) Mialem od kumpla skaner na chacie bo grafe do bloga skanowalem to zalapalem 2 zdjecia Ewki :) Picie w dwie osoby tez ma swoje zalety :D Oj a żebyście widzieli tą niebieską Puszkę  ze srebrnymi napisami Vodka Wyborowa :P jak ją z torby wyciągnęla :) Normalnie jak mi szczena opadla to się nie mówi :D hehe zostawila mi na pamiątkę to cudo :P (ladnie się komponuje z opakowaniami po Panu Tadeuszu i do tej pory nie otwartym Chopinie :) ) Heh ale 700 ml gorzaly na dwoje to chyba troszkę za dużo :P Popiliśmy troszkę pogadaliśmy o "Diablo" obgadaliśmy innuch naszych znajomych :D Potem żeśmy sobie Różową landrynkę oglądali Pograliśmy w Magica :P Rozbieranego hehehe Ubaw taki że ja zostalem bez koszulki i skarpetek a ona w samej bieliźnie :P:P Wszystko fajnie bo i tak mieliśmy iść spać tyle że Ewie się zachcialo spiewać i zaczęla mi po calej chacie prawie naga biegać śpiewając Pij bracie Pij...:P(swoją drogą normalnie ZAJEBISTĄ tą bieliznę miala hehs no i też lubi czarny :D...No a jak dziala na faceta to się nie mówi :D Ech szkoda że moja takiej nie ma..:( ) Dobrze że żaden z sąsiadów nie postanowil sie przejść mi uwagi zwracać :D...Bo by lipa byla :P No ale jak się Ewa wyśpiewala to stwierdziliśmy że już nam starczy (no i dlatego mi Chopin ocalal :P) no i idziemy spać...Heh tylko bylo male ale...Jak polożyć do snu pijaną i cholernie rozochoconą filmem Erotycznym dziewczynę...Najpierw pomyślalem sobie dlaczego by jej nie odplacić za Ferie..za 18...za dyskoteki...Ale potem ta mysl odeszla bo przypomnialem sobie jak bardzo ją Kocham i przez to że ją szanuję nie potrafilem pomimo że ona mnie olewa i traktujejak scierwo...Heh czemu ja jestem taki POPIERDOLONY i nie stać mnie na odskocznie...? Nawet jak się najebie to pamiętam o niej choć powinno być odwrotnie...No i cholera skończylo się tylko na przytuleniu... :/ No a dzisiaj jak żeśmy się z lóżek zwlekli to zjedliśmy obfite śniadanko :D no i odprowadzilem Koleżankę na Przystanek :D Może jeszcze kiedyś powtórzymy takie spotkanie...Może wtedy już nie będę mial żadnych zachamowań...? No bo przecież każdy ma swoją wytrzymalość...Bo ile można...Obserwować i mieć swiadomość tego że wlasna dziewczyna może cię zdradziać...A ja zastanawiam się jak glupi DLACZEGO co zrobilem nie tak...Czego jej nie dalem...żeby sobie na to zaslużyć...A może Pokaże mi że jej zależy choć troszkę... Wiem że tą drogą nikt do szczęścia nie zaszedl,,,Jedyne co tacy ludzie osiagnęli to Samotność....Ja nie chcę być samotny...Chcę mieć świadomość tego że komuś na mnie zależy...że ktoś mnie Kocha...Ona mi tego nie dala...Jedyne co otrzymalem to pogarda...Nie wiem czy ona zdaje sobie sprawę że Miecz ma dwa ostrza...Z tym że o ile jedno nic nie zrobi o tyle drugie może zadać ranę tak bolesną że goić się będzie miesiącami...

piotru : :