Archiwum 21 listopada 2003


lis 21 2003 Ból...
Komentarze: 3

Była kłótnia...pozostał ból...wewnętrzna pustka...żal...Pytania ...dlaczego??...Czy to ma sens??... Obiecałem sobie że nie będę ciebie okłamywał...I robić tego nie chcę..:( Bo na dłuższą metę to co budowane jest na Kłamstwie się rozpada..To co na prawdzie Istnieje i trwa...Ale dlaczego ty zawsze mi docinasz...? Dlaczego Nie dasz mi spokoju ze szkołą...Chciałem się dzisiaj z tobą zobaczyć..poczuć twoje ciepło...mieć świadomość tego że jesteś kołomnie bo przy tobie tylko zapominam o problemach..Ty jesteś dla mnie malutkim światem...rzeczywistością w której zaznaję szczęścia...Która mi to szczęście daje samą swoją osobą...Ja znam swoje problemy..znam swoje szare zamotane życie... od niego chciałem cię kiedyś ustrzec...Zataić je przed tobą...Ale musiał bym cię okłamać...Wyjawiłem ci wszystko bo chciałem uniknąć nieporozumień....Niepotrzebnych kłótni...smutku ...:( Ale widzę że teraz sprzeczki wynikają bo ty chcesz wszystkiemu zaradzić...chcesz mi na siłę pomóc...Zrozum nie masz na to wpływu...Jestem człowiekiem...mam swoje słabe i mocne strony(jeśli takie istnieją...:( ) Jeśli ja się nie przemogę sam to napewno nie dokonasz tego ty...

Przykro mi że się posprzeczaliśmy dzisiaj...:(  Nie będę tu pisał że ciebie kocham bo słowa nic nie znaczą...Prawdziwe uczucie ujawnia się wtedy gdy najmniej się tego spodziewamy...:( Natomiast Bardzo za tobą tesknię i choć mieszkasz niedaleko to odległość ta jest dla mnie nie do wytrzymania...

Tak bardzo chciałbym cię teraz przytulić...:( 

Tak bardzo...

piotru : :